Porażka w Łysych
Niestety po wysokim zwycięstwie nad Soną Nowe Miasto przyszedł czas na porażkę.
W pierwszych 45 minutach padła tylko jedna bramka. Naszego golkipera w 30 minucie pokonał jeden z zawodników Tęczy. Po przerwie gra Pułtuszczan wyglądała już o wiele lepiej. I tak w 60 minucie do wyrównania doprowadza Bartczak. Niestety długo nie cieszyliśmy się z remisu, 5 minut po bramce Bartczaka gospodarze wychodzą na prowadzenie. W 72 minucie znowu wybucha radość w zespole Nadnarwianki, stan meczu na 2-2 wyrównał Cywiński. Tęcza Łyse potrzebowała zaledwie minuty, aby znowu objąć prowadzenie. Do końca spotkania Nadnarwianka przeprowadziła kilka dobrych akcji, ale za każdym razem brakowało nam skuteczności. Natomiast gospodarze wyprowadzali groźne kontrataki, po jednym z nich w polu karnym Pułtuszczan faulowany jest napastnik Tęczy. Sędzia bez zawahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł zawodnik Tęczy, który mocnym precyzyjnym strzałem nie dał szans Turkowi.
Tęcza Łyse - Nadnarwianka Pułtusk 4-2 (1-0)
Bramki: Bartczak 60', Cywiński 72'
Nadnarwianka: R. Turek, Ł. Wolf, A. Miłoszewski (67' M. Dziczek), P. Bobowski, K. Orłowski (76' K. Jagielski), J. Zalewski, R. Krzyżewski, A. Kembłowski (88' M. Jakubowski), K. Wanielista, M. Kucharczyk (62' P. Cywiński), P. Bartczak